• Fantasy - Everybody Has One..

    GOSH BB Cream


    Na rynku kremów BB jest tak dużo,przez co ciężko wybrać ten właściwy.W moje rączki trafił krem od GOSH'a,który z początku przed testowaniem wydał mi się niezwykle ekskluzywny oraz mogłoby się wydawać-trafionym.Opakowanie bardzo mi się podoba,nie przypomina większości kremu,ma swój własny image i to u niego plusuje.Posiadam kolor 03 warm beige.Jestem bledzioszkiem,więc zostawię go sobie na lato,bądź do przyciemniania mojego fluidu.Tymczasem zapoznajcie się z opakowaniem:


















    Solidne,dobrze wykonane,same widzicie,że wygląda super! Nie jest śliskie,a matowe,przez co lepiej się trzyma w dłoni.Tak,napiszę to,jestem samą tubką oczarowana,jest total w moim guście.
    Sam produkt w tubce już mnie tak nie powalił na kolana-fakt kolor nie mój ale nie w tym rzecz.Jestem posiadaczką cery tłustej i tu jest pies pogrzebany.Będę zatem obiektywna.Z produktu będą zadowolone dziewczyny z suchą buzią,gdyż na prawdę super nawilża-nawet ja,mając tłustą cerę nie zauważyłam świecenia jako takiego,tylko piękne satynowe wykończenie.O kolorze nie wspomnę,gdyż to bezsensu,lecz ładne ma napigmentowanie,nie chamskie lecz subtelne.Wierzcie mi,mam białą twarz niemalże,a produkt nie wyglądał na buzi pomarańczowo tylko hmm czułam się opalona?Jedno jest pewne,trzeba uważać z ilością bo mozna stworzyć nie tyle maskę,co efekt spoconej skóry nawet u osób z suchą skórą.Nie ma on tendencji do zasychania na twarzy i robienia skorupy-zachowuje się jak krem  domieszką koloru.Lecz czego można się było spodziewać po bb?Ładnie się stapia ze skórą-tego jestem pewna.Buzia staje się miękka i przyjemnie gładka.Moje niedoskonałości zostały w pewien sposób nieco zmniejszone-ciężko mi orzec co dokładnie ten krem zrobił,ale mi się podoba.Ma jedna nieprzyjemna wadę niestety...mianowicie lubi wchodzić w skórę na tyle,że robią mi się wągry na nosie,lecz przyzwyczaiłam się,że każda kolorówka tak na mnie działa.Z racji tej,że jest za ciemny mieszam go z własnym fluidem i uzyskuje kolor z ciepłej tonacji pasującej do mojej twarzy i nie kolidujący z faktycznym kolorem skóry.Zalecam go przypudrować mimo wszystko,gdyż lubi schodzić z twarzy i robi się niewidoczny po 3-4 godzinach.


    Konsystencja jest leista,niczym podkład Revlona w szklanym pojemniczku.Z jednej strony dobrze,bo lepiej się rozprowadza,lecz z drugiej wciąż mam wrażenie że on się wyleje jak dobrze nie zakręcę tubki.Nie ściera się,lecz lubi znikać o czym pisałam wyżej.Ma przyjemny zapach jak chyba większość podkładów.Wadą jest niewątpliwie cena,w zależności skąd go dostajemy od 30-60 zł.Dobrze będzie się nadawał po makijaż,lecz nie z każdym fluidem współpracuje i może dawać efekt (krem bb+fluid) maski typowo pudrowej.

    Czy zamierzam się zaznajamiać z nim dalej?Tak,teraz chcę zdobyć jaśniejszy odcień i pokombinować na buzi jak to się będzie prezentować.Nie zrobił na mnie efektu wow,ale też mnie nie rozczarował.Wydaje się neutralny,miło go będzie sprawdzić tym z was,które lubią nowości i się ich nie boją.W skali 1-6 dostaje taką mocną czwórkę-na razie nijak mi ocenić na wyżej gdyż ten kolor...grrr;P Jeżeli miałyście,macie zamiar kupić to chętnie poczytam o waszych próbach/przymierzaniach się z tym produktem.

    xoxoTwistFantasy


    17 komentarzy:

    1. Te wszystkie pseudo BB mnie nie kręcą.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. też mnie nie kręciły,ale skoro miałam szansę przetestować to sprawdziłam;) teraz taki krem można sobie samej zrobić;p

        Usuń
      2. kwestia gustu oraz tego,jak kto podchodzi do nowości;P zapraszam do obserowania;)

        Usuń
    2. Nie przemawiają do mnie kremy BB :/ niestety

      OdpowiedzUsuń
    3. Ten odcień faktycznie jest ciemny. Można go wykorzystać jako bronzer.

      Ja jeszcze nie testowałam żadnego kremu BB,ale na pewno wypróbuję :))

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. tak,na bronzer wypada całkiem przyzwoicie,teraz go nie stosuję bo nie ma kiedy,jedynie jak go mieszam;)

        Usuń
    4. Jakoś mnie nie kręcą w ogóle kremy BB, te drogeryjne ani te prosto z Azji :)

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. dla mnie to jest tylko i wyłącznie podkład zmieszany z kremem i bazą;) nic więcej,a że go dostałam,to grzechem było nie spróbować;p

        Usuń
    5. Czyli na moją problemową cerę raczej by się nie nadał...

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. mam problemową i to różnie z tym bywa,lepiej jak już to coś sprawdzonego;)

        Usuń
    6. Zdecydowanie jaśniejszy odcień, ten jest za bardzo pomarańczowy!

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. nie miałam niestety wyboru jaśniejszego;( pomarańczowawy hmm bardziej żółty jak już;p

        Usuń
    7. Nie lubię BB kremów,a własciwie podróbek BB kremow. Mam ten z Maybelline, ale tak jak na początku byłam zadowolona to teraz jestem na nie. Świecę się po nim jak latarnia w nocy -.-

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. maybelline to najgorsza firma pod słońcem,dziwie się że jeszcze prosperuje produkując istny shit...

        Usuń
    8. Bardzo ciekawy krem z serii której nie miałam okazji wypróbować.
      Jeżeli chodzi o jego właściwości to bardzo mi się podoba, jednak jego odcień na dłoni jest jak dla mnie za ciemny. Wolałabym, aby moja twarz nie różniła się kolorystycznie od reszty mojego ciała ;)
      Podzielam opinię, że MNY to fatalna firma, a jej kosmetyki to w większości buble, że ho ho ho :D

      OdpowiedzUsuń

     

    POPULAR

    Powered By Blogger

    SEARCH THE BLOG

    Wikipedia

    Wyniki wyszukiwania

    FACEBOOK

    ARCHIVES

    Follow

    Translate

    Polecany post

    HR czyli zasoby ludzkie oraz rekrutacja do pracy - słówka #japan

    Niedziela może nie rozpieszcza nas pogodą - wszędzie deszcze. Aby odgonić nieco szarugę za oknem, polecam gorącą herbatę oraz ten wpis.  ...

    About Me

    zBLOGowani.pl