Szampon Aloesowy;)

Jakoś dałam radę zrobić czymś zdjęcia i o to jestem! Przez ostatnie dwa miesiące używałam szamponu przeciwłupieżowego na bazie aloesu. W okresie zimowym często mam problemy ze skórą głowy, gdyż zawirowania temperatur dają mi się we znaki. Tak o to z pomocą przybył mi produkt z internetowej strony aloes-kosmetyki.pl , który dostałam jakiś czas temu. Jeżeli mowa o oczyszczaniu, to przywiązuję dużą wagę do tego, czy dany kosmetyk jakkolwiek zdaje egzamin. Tutaj muszę wam napisać z góry, że produkt się spisał, ale mam do niego pewne zastrzeżenia.

Butelka jest dość twarda, a sam dozownik nieco problematyczny i również twardy, przez co wydobywanie resztek produktu było straszne - najlepiej go sobie odkręcić i przelać do czegoś wygodniejszego np z pompką. Niby plus, gdyż przy upadku nic się z nim nie stanie, ale to już kwestia upodobań. Jednym słowem, całość mocna i chyba wolałabym mieć miękką butelkę lub tubkę.

Jeśli chodzi o skład to wypada trochę średnio, gdyż produkt jest 100% aloesu, a w składzie nie znajduję się on na pierwszym miejscu i ma dość sporo składników. Może się mylę, poprawcie mnie, ale dużo jest w nim chemii aniżeli naturalnych substratów.

Czy jest wydajny? Moim zdaniem jak najbardziej, gdyż często z niego korzystałam i padł dopiero po tym okresie. Zawsze myję włosy jak i skórę głowy dwa razy, gdzie przy drugim razie używam małą ilość produktu. Moja znajoma myła nim farbowane włosy i jak mówią, że przeciwłupieżowe wymywają kolor, tak ten tego nie zrobił, a pięknie odświeżył kosmyki.

Jego zapach jest typowy dla kosmetyków aloesowych, więc jeśli ktoś miał kremy, czy żele wie o czym mówię. Zachodzi mentolem, ale nie drażni nosa, jest jak dla mnie nieco mroźny w odczuciu. Na włosach pozostawia po sobie ten zapach, lecz jest wyczuwalny tylko w bliskim kontakcie.

Przyjemnie chłodzi skórę, odświeża i oczyszcza. Już po pierwszym użyciu byłam z niego zadowolona i wiedziałam, że będę z miłą chęcią z niego korzystać, ale... przesusza włosy. W sumie nie ma się co dziwić. Trzeba przynajmniej na końce włosów dawać odżywkę, by nie porobiły się tzw skrzypiące z czystości sianowate włosy. Łupież oczywiście eliminuje, ale jeśli ktoś ma suchy może być nieco za silny. Wtedy lepiej korzystać z niego rzadziej, bo efekty i tak będą. Przy tłustym sprawdzi się znakomicie.

Sama konsystencja jest średnia, jak kisiel. Kolorem przypomina perłowy niebieski lakier do paznokci. Nieco glutowata, ale dość szybko się pieni i w swój sposób działa.

W moim odczuciu zdał egzamin- pozwolił cieszyć się czystą skórą głowy bez żadnych zapaleń przez długi okres. Nieco żałuję że mi się wręcz skończył, ale mam na wykończeniu jeszcze inne, więc sądzę że jak tamte sięgną dna ten znów powróci do mojego zasobu;) Polecam dla tych co się męczą z tym problemem i tak jak ja, chciały się od niego uwolnić! Opakowanie niestety obniża ocenę końcową, ale tak jak pisałam, zamiana tego z innym i nie ma już tego męczenia się z wydobyciem szamponu.

Obecnie szampon kosztuje 34,90 zł nie mało, ale jeśli komuś zależy na efekcie, to kupi go TUTAJ .

A wy jak sobie radzicie z włosami i skórą głowy?