Nie oddzielam tych dwóch produktów na dwa osobne posty z tego względu, iż nie mam czasu- wychodzi tak, że mam coraz więcej obowiązków i coraz mniej wolnych chwil dla siebie..
Na początek zrecenzuję dla was pomadkę, która od samego początku korzystania z niej bardzo przypadła mi do gustu. Jak w przypadku opisywania poprzedniej towarzyszki, tutaj znów spotykamy się z zapachem mamby- truskawkowej, czy malinowej- bomba!
Opakowanie niczym się nie różni od poprzedniczki- jest takie sobie- niezbyt trwałe- ale nie o to w tym chodzi- zawartość najważniejsza!
Kolor to 05, bardzo ciekawy, połyskujący- nadaje ustom takiej delikatnej głębi, zdrowego wyglądu.
Numerek ściśle przylega do spodu opakowania, więc nie ma problemu że się odklei nawet przy ekstremalnych wypadach w torebce;P
Tutaj w pełnej krasie- bardzo miło mnie zaskoczył kolor:)
Na ustach miło połyskuje- tutaj wydaje się być różowa, w rzeczywistości bardziej jej do muśnięcia subtelnej czerwieni.
Usta są pięknie nawilżone- tutaj nie ma osadzania się koloru i brzydkich warstw jak to było u poprzedniej koleżanki. Nie mam do czego się przyczepić. Oprócz opakowania, ma same plusy- nada się na każdą okazję podkreśli nasz kolor ust i będziemy czuć się komfortowo. Dla mnie to taki balsam do ust- rozprowadzanie jest fantastyczne <3
A teraz odżywka o której troszkę się wypowiem. Po pierwsze nigdy nie uważałam, że są produkty mogące pomóc przetrwać kolorowi naszych farbowanych włosów. Przed stosowaniem odżywki zafarbowałam włosy i z racji tej, że często płowieją zaczęłam ją stosować 3 razy w tygodniu. Jak się sprawdziła?
Same resztunie mi z niej pozostały- opakowanie mi się bardzo podoba. Wystarczy mocno wstrząsnąć i już odżywka z dołu jest u wyjścia. Zapach ma rewelacyjny-coś jak z salonów fryzjerskich- aż ma się ochotę używać i nigdy nie przestać!
Co nieco od producenta;>
Skład hmm..dużo tego.
Konsystencja odżywki z olejkiem- gęsta, ale tłusta w odczuciu.Zapach cudowny! Wydajność spora, gdyż nie daje się jej dużo, aby nie przetłuścić włosów. Ja mimo wszystko nałożyłam raz sporą ilość na calutkie włosy i chodziłam w niej z turbanem- kiedy moje włosy wręcz były jak szczota! Pochodziłam, zmyłam- wszystko ok. Wyglądały świetnie, ale do czasu..ta ilość je wymęczyła stanowczo, gdyż po godzinie wyglądały jak naoliwione i tłuste- musiałam je umyć. Od tamtej pory większą część dawałam na końcówki, a odrobinę na resztę włosów. W takich proporcjach sprawowała się należycie dobrze. Końcóki po niej były na prawdę miękkie i świetnie się kręciły! Mam falowane włosy i tutaj wyglądały ślicznie- niczym jak z salonu. Sprawdzałam jak się sprawuję po kilku razach, a potem specjalnie wyprostowałam włosy. Do tej pory po każdej odżywce albo były suche jak wiór, bądź tłuste że o ja pierdziele. Tutaj stało się tak, że włosy wyglądały na zdrowo wyprostowane- bez efektów wyżej wymienionych- nadal były miękkie i sprężyste- cud!;O Czy chroni kolor? No właśnie.. dziwie się, ale tak. Zawsze kolor utrzymywał się tak sobie, przeważnie włosy matowiły się. Tutaj widzę, że kolor jest do tej pory, zmienił jedynie intensywność, ale nadal jest- włosy wyglądają na zrównoważone co mi odpowiada. Jedno co wam powiem to to, że wydłuża kolor szamponetek ! Jedna trzymała mi się kilka dobrych myć, a druga kilkanaście! Gdzie normalnie po 3-2 myciach zwykłych już ich ie było.. no no, podoba mi się;D W szczególności polecam osobom z suchymi kosmykami i dla tych co farbują włosy- sprawdzi się-jestem na prawdę miło zaskoczona tym, że to jednak działa, że kolor nadal jest i odrosty, które są bo są, nie są tak widoczne- jakieś neutralizowanie koloru?;>>
Tak czy owak jest warta przetestowania- bo i wydajność jest świetna, zapach i właściwości. Jedynie z ilością radzę uważać bo dając jej za dużo, a nie mając gdzie umyć potem znowu włosów narobimy sobie kuku ;]
Oba produkty mi się podobają i zachęcam do testów- odżywkę w szczególności! Na razie nie zamierzam farbować włosów, lecz kiedy znów się skuszę wierzę, że Mariza mi w tym pomoże;)
Jak się podoba?
xoxoTwistFantasy
ciekawa ta odżywka,zamierzam niedługo swoje pofarbować i ciekawe czy u mnie by się sprawdziła
OdpowiedzUsuńUroczy kolor szminki...:)
OdpowiedzUsuńNooo, fajne te produkty:D
OdpowiedzUsuńSzczególnie odżywka :>
kolorek pomadki bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą odżywką - farbuję się na rudo więc potrzebuję czegoś takiego. A nie wiem czy nie doczytałam, ale ile kosztuje ? ;)
OdpowiedzUsuńPomadka ma fajny kolor :) A co do odżywki - chętnie bym ją wypróbowała, gdyby nie silikony w składzie - staram się ich unikać, jedynie raz w tygodniu nakładam silikonową odżywkę (a włosy myję codziennie ;P)
OdpowiedzUsuńTaka odżywka faktycznie by się przydała :)
OdpowiedzUsuń