• Fantasy - Everybody Has One..

    Scalamy końcówki..


    Pantene to ta firma, która u mnie sprawdzała się od lat. Mając zniszczone włosy nie sposób było nie korzystać z jej dobrodziejstw. Przez dość długi okres korzystałam z produktu, którego zadaniem było podreperować końcówki włosów w widoczny i odczuwalny sposób. Jako że posiadam włosy podatne do rozdwajania się ich od zarania dziejów pokładałam wielkie nadzieje w tym olejku (?).

    Opakowanie otrzymujemy dość estetyczne, miłe dla oka. Niepozorne, wąskie.
    Serum jest co prawda do włosów normalnych, lecz ja mając suche odczułam jakby był właśnie do takich stworzony.
    Aplikator jest świetnym udogodnieniem. Pompka nabiera dla nas odpowiednią porcję, bez zbędnego wyciskania zbyt dużej ilości na dłoń. Chodzi płynnie i nie brudzi się lepiąc wszystko wokół.
    Konsystencja to nic innego jak serum w postaci olejku, który swą konsystencją nie jest tłusty jak wszystkim nam znane oleje. Wcierkowa odżywka? Nie wiem jak to opisać-jest to po prostu serum! o!
    Zapach to coś pięknego! Słodka guma balonowa? Jeśli pamiętacie takie gumy w kształcie arbuza, gdzie przy przegryzieniu wylewał się taki kwaśny czerwony soczek to wiecie o czym mówię. Ten zapach jest wspaniały i długo się utrzymuje na włosach, za co ogromny plus.
     
    Wydajność jest wysoka, jeśli bierzemy pod uwagę tylko końcówki i zabieg np 2 razy w tygodniu. Nawet przy częstszym stosowaniu, gdzie nakładamy je[serum] na połowę włosów to ilość praktycznie nie maleje w opakowaniu. Pod tym względem wydanie pieniędzy na taki produkt jest opłacalne- ja używam go już kilka miesięcy!

    Wiemy dobrze jak to jest, mając już rozdwojone końcówki- tragedia. Każdy fryzjer powie, że nic nie jest w stanie pomóc jedynie dobre nożyce i wprawna ręka. Otóż nie. Kiedy włosy są w na prawdę tragicznym stanie, a końce się łamią to trzeba je ściąć, gdyż ingerencja jakimkolwiek produktem nie pomoże. W momencie kiedy nasze końce się rozdwajają w sposób zwyczajny, a nie np poprzez użycie farby czy też prostownicy ten produkt się sprawdzi. 

    Nie korzystałam z prostownicy, karbownicy, lokówki ani suszarki- mimo to moje końce ciągle dwoiły się i troiły. Przy zażywaniu tego serum wróciły do bardzo dobrej normy- scalenie miało miejsce z czego byłam bardzo zadowolona. Jednakże nie będę kłamać- ścinałam końce co jakiś tam odstęp czasowy ze zwykłego przyzwyczajenia- nawet jak końce były w dobrym stanie. Bardzo ładnie były dzięki niemu wygładzone, mocniejsze i bardziej podatne na układanie. 

    Z czym trzeba uważać? Z ilością bo można przedobrzyć, a wtedy czeka nas mycie włosów w trybie ekspresowym. Na samym początku nakładałam go wraz z jego przeznaczeniem. Po pewnym czasie przerzuciłam się na resztę włosów, kiedy były wybitnie suche i łamliwe. Tutaj muszę przyznać że sprawował i sprawuje się znakomicie! Włosy są ujarzmione, miękkie i wreszcie nie są suche na wiór! Przy mniejszej ilości wyglądają na na prawdę zdrowe pukle, więcej nakładałam częściej na wieczór przed spaniem, a rano spłukiwałam- bez mycia, by tylko je odświeżyć. Zawsze miałam trudne do rozczesania włosy- ile się to fryzjerki nawkurzały przy stylizacji, kiedy to nie mogły przejechać po nich szczotką czy grzebieniem. Tutaj widzę, że problem znika wraz z upływem czasu stosowania.

    Co mi się nie podoba? To, że mając kręcone włosy przez stosowanie się prostują, co mi nie odpowiada;/ Odstawiałam go na jakiś czas, by nie były spłaszczone przy nasadzie-pomagało, ale wracając do niego było to samo. Wtedy zawsze dawałam sobie czas tylko na same końce i było ok. Nie miałam więcej zastrzeżeń.

    Polecam, ja jestem nadal zadowolona i wierzę że nie jednej z was może pomóc. Oj chociaż zwróćcie uwagę na ten zapach..;PP

    A jak tam z wami? Co stosujecie?:)

    xoxoTwistFantasy


    11 komentarzy:

    1. nie miałam nigdy nic z tej firmy wiec nie moge sie wypowiedziec:P

      OdpowiedzUsuń
    2. W scalanie końcówek nie wierzę, ale produkt i tak zapowiada się fajnie ;)

      OdpowiedzUsuń
    3. tez sie polubilma z tym serum :) Niestety w de zistalo wycofane :(

      OdpowiedzUsuń
    4. używałam, ale nie bardzo widziałam jakieś rezultaty..

      OdpowiedzUsuń
    5. Ten zapach do mnie przemawia!:) Musze w sklepie powąchać koniecznie i pewnie się skuszę:)

      OdpowiedzUsuń
    6. ja nie mam problemu z końcówkami na szczęście :)
      ale stałam sie konsultantką Avon i jak dałam teraz znajomym katalog to większość zamawiających od razu wybrała serum na zniszczone końcówki za 12,99 zł, każdy sobie to chwalił

      OdpowiedzUsuń
    7. szukałam takiego produktu myślę że po Twojej recenzji mogę go wypróbować :)

      OdpowiedzUsuń
    8. No właśnie w końcu wiem jak się sprawdza, bo tak się zastanawiałam czy kupywac ;)

      OdpowiedzUsuń
    9. mam go i leży bezużytecznie ;( od czasu do czasu nakładam go na końce, ale nie widzę jakiś specjalnych rezultatów :)

      OdpowiedzUsuń
    10. nie używałam takiego specyfiku, ale na razie nie potrzebuję ;)

      OdpowiedzUsuń
    11. Czuję się namówiona, gdyż moje końcówki rozdwajają się w zastraszającym tempie :/

      OdpowiedzUsuń

     

    POPULAR

    Powered By Blogger

    SEARCH THE BLOG

    Follow

    Translate

    Polecany post

    HR czyli zasoby ludzkie oraz rekrutacja do pracy - słówka #japan

    Niedziela może nie rozpieszcza nas pogodą - wszędzie deszcze. Aby odgonić nieco szarugę za oknem, polecam gorącą herbatę oraz ten wpis.  ...

    About Me

    zBLOGowani.pl