Każdy z nas widział, większość z nas wie, ale nie każdy używał i nie jest pewien czy jest warte zachodu. Takie mydło to nic innego jak rozmiażdżone oliwki w połączeniu z wodą, które tworzą pewnego rodzaju lepką pastę, która służy do oczyszczania skóry. Wiele o nim się słyszy, czy też czyta, że jego właściwości są zbawienne na powłokę ciała, bo usuwa toksyny i zanieczyszczenia z grubszych warstw skórnych. Nazwa myląca, gdyż takie mydło wcale nie jest czarne jak smoła - więc nie dajcie się zwieść że każda ciemna masa, czy wręcz mocna jak węgiel to czyste mydło - ingerencja barwnikami to chwyt wielu firm. ( odcienie oliwek też mają znaczenie )
. |
Jeśli chodzi o zapach, który może nie przypaść wielu z nas, dla mnie okazał się czymś na prawdę bardzo przyjemnym. Moja rodzina także zareagowała na tę woń w ciepły sposób - pytali co tak ładnie pachnie w łazience. Ktoś kto nie lubi oliwek ani ich aromatów to raczej się nie polubi z tym produktem, ale... przecież ważniejsze są właściwości.
. |
. |
Mydło miało za zadanie zmiękczyć skórę, przygotować na dalsze etapy pielęgnacji oraz oczyścić w dogłębny i zauważalny sposób. Moja metoda stosowania wyglądała następująco : zwilżałam twarz letnią wodą, nakładałam niewielką ilość pasty na policzki, czoło i brodę, kolistymi ruchami masowałam buzię do uzyskania białej emulsji i taką formę zostawiałam na twarzy na około 5-10 min. Po tym czasie zmywałam twarz ciepłą wodą, osuszałam ręcznikiem i...wuala. To co mogę powiedzieć, to to że skóra była pięknie rozpromieniona, jasna, czysta. Bardzo jędrna w dotyku, jak po zastosowaniu kremu nawilżającego. Zaczerwienienia przygaszone, wrażliwe miejsca ukojone - można by rzec że produkt spisał się na medal.
Jeśli chodzi o ciało, to posługiwałam się rękawicą Hammam ( jej recenzja będzie na dniach ) i z nią widzę najwięcej dobrego. Skóra na prawdę jest oczyszczona - przy użyciu dłoni także ( ale najlepiej nałożyć mydło na ciało i zostawić na jakieś 15 min, a potem spłukać ). Jestem w pełni zadowolona z takiego oczyszczania - bo mimo iż wszystko wydaje się niebywale delikatne to tak skuteczne. Nie mam żadnego ale - jestem po prostu na tak dla takiej formy kosmetyku. Nawet opakowanie jest solidne, mocne ale zarazem giętkie - przy upadkach nic mu się nie stanie. Nie wyślizguje się z rąk, także śmiało można go dopisać do listy produktów must have na każdą porę roku.
tuż po nałożeniu |
po roztarciu |
Podsumowując - uwielbiam i będę stosować. Polecam każdemu, kto chce wypróbować czegoś nowego i być może tak samo jak i ja polubić się z czarnym mydłem. Cena jego wynosi 13,50 na chwilę obecną i jest dostępne TUTAJ .
Jeśli chcesz cieszyć się zadbaną i czystą skórą sięgnij po czarne mydło - dołącz do grona zadowolonych osób ;)
Właśnie zastanawiałam się nad zakupem czarnego mydła, ale nie byłam pewna, czy się u mnie sprawdzi. Teraz wiem, że przy najbliższym szale zakupowym z pewnością po nie sięgnę, głównie z myślą o twarzy :)
OdpowiedzUsuńjak pisałam, must have ;) ! warto zainwestować
UsuńMiałam czarne mydło, ale innej firmy i byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńczyli jednak jest skuteczne :D
UsuńMoże i fajnie, ale akurat to moja bardzo nieprzyjemnie pachnie a to jest minus! :)
OdpowiedzUsuńzależy jakiej masz firmy, ta akurat ma znośny zapach ;)
UsuńUwielbiam czarne mydło ! Przyzwyczaiłam się już do zapachu ;)
OdpowiedzUsuńCzarne mydło to kosmetyk, bez którego nie potrafię się obyć:)
OdpowiedzUsuńJa mam z olejkiem pomarańczowym i w sumie ten zapach jest bardzo delikatny, nigdy bym nie powiedziała, że brzydki. Ja używam rzadko, więc dałam sporą porcję Wojtkowi i on używa codziennie do twarzy jak żelu.
OdpowiedzUsuńKupiłam już jakiś czas temu, chyba pora włączyć je w swoją pielęgnację.
OdpowiedzUsuńużywam już 2 - miałam z różą damasceńską, teraz mam z pomarańczą - z CosmoSpa. Uwielbiam czarne mydło i zastanawiam się jak mogłam wcześniej go nie używać ;p
OdpowiedzUsuńchętnie bym wypróbowała, ale muszę najpierw zużyć mydło aleppo :)
OdpowiedzUsuń