Marizowe masło do ciała, które otrzymałam jako dodatek do kosmetyków, które sama wybrałam w ramach współpracy było miłą niespodzianką. Co prawda nie lubuję się w masłach, balsamach czy koncentratach do skóry, lecz temu postanowiłam dać szansę. Na samym początku byłam niezadowolona ( jeszcze jak nie otworzyłam opakowania ) iż to MELON...a ja nienawidzę melonów pod każdym względem. Nie mniej jednak otworzyłam i moim nozdrzom ukazała się soczysta woń jabłuszek- tych typowych dla kosmetyków, zwykłe chemiczne jabłuszko słodko kwaśne. I tak to się zaczęło..
Opakowanie jest identyczne do tego, jakie miał peeling również z tej firmy. Podoba mi się pod każdym względem, więc się rozwodzić nie mam zamiaru.
Skład nijak mi się podoba, parafinum;/ Na dodatek jest bardzo długi- czyli sama chemia.
Nie rozumiem... jak można pisać, że coś pachnie melonem, skoro do melona temu masłu daleko? To już pierwsze co się rzuca w oczy- dla mnie plus, bo jednak ten zapach zniosę, a zapach melona raczej wylądowałby w koszu. Czy zapewnia orzeźwienie? Ależ skąd.. to też jak dla mnie dziwna informacja. Bardziej przytłacza zapachem, który na skórze robi się intensywny i potrafi po nim boleć głowa. Energii nie zauważyłam- szczerze mówiąc nie czułam się jakaś ożywiona po aplikacji, efekt był bardziej na senność. Nie uelastycznia, nie wygładza ( oczywiście ta parafina osiadając się na skórze, robi poślizg, więc wiecie o czym prawię). Czy zapobiega przedwczesnemu starzeniu? Sądzę, że aby to stwierdzić trzeba by było produkt stosować niebagatelny przedział czasowy.. więc.. Skóra gładka? Przez parafinę, nie lubię tego efektu;/ Używałam go często miejscowo na partie skóry, które mi spękały, czy były wysuszone- trochę pomagał, ale nieznacząco. Nie poprawia napięcia. I na końcu znów wzmianka że to świeży zapach... powiem jedno. Kojarzycie te jabłuszkowe aromaty typowe dla płynów do naczyń, płynów do kąpieli dla dzieci( kiedyś Avon coś takiego miał)? Na bank znacie, miałyście przyjemność się tym "raczyć"- tu mamy identyczny zapach- u mnie często robi się nachalny na skórze, wręcz nieznośny i wkurzający.
Jedyni kolor masła jest przepiękny-lecz co to ma do rzeczy? Osłonka jest fajną sprawą, nikt nam nie macał produkt, przed korzystaniem.
Masło jest gęste i zostawia takie coś na skórze, to nie film hmm a no tak! to parafina. Niczym ciało wysmarowane woskiem. Aplikacja jest przyjemna lecz po chwili ten efekt tłustości grrr... nałożone w większej ilości się nie wchłania. Robi ze skóry nieprzepuszczalną barierę, przez co większa porcja się odkłada na skórze zasychając i robią zieloną. W małej ilości może się nadać ogólnie- bo nie zrobi bariery jako takiej, nie będzie dusić zapachem, a trochę nawilży ( o ile można tak powiedzieć ). Czy uważam, że masło ma dobroczynny wpływ na skórę? Raczej nie. To raczej nieudany produkt. Tak wiem, innym się może sprawdzić- jednak ja już wolę peeling niż to masło. Peeling chociaż oczyszczał w pewien sposób, a tutaj w sumie nie wiem co oceniać;/ Nie jestem zadowolona- chętnie oddam go osobom o suchej skórze- coś czuje że te osoby będą zadowolone. Ja niestety mam całe ciało o typie tłustym- niczym wysmarowana oliwką, więc mi pod tym względem ciężko dogodzić. Jedno jest pewne- produkt jest wydajny. Ile osób tyle opinii i to co mi się nie podoba, dla innych może być strzałem w dyche ( sama posiadam kilka produktów, które duża rzesza osób nienawidzi, a u mnie się sprawdzają <3 ).
Kończąc wywód- nie podoba mi się masełko, a szkoda. Skład odegrał duży wpływ na wszystko ( oczywistość;P). Jeśli któraś z was chce to masełko dajcie znaka, u mnie się będzie marnować, a dla kogoś może być czymś całkiem przyjemnym:)
xoxoTwistFantasy
Wow jakie super uwielbiam zapach melona, musze go mieć:)
OdpowiedzUsuńczytaj proszę, to co piszę... wyraźnie zaznaczyłam ŻE TO NIE JEST ZAPACH MELONA... boże...-.-
UsuńZabrakło mi jeszcze formułki "Obserwujemy?" XD
Usuńhahah ;D
Usuńszczerze powiedziawszy nie przekonujesz do tego maselka - jak mozna pisac o melonie, ktory pachnie jak jablko? ;]
polecam zapytać producenta, czemuż to piszę że ma zapach melona, a tak na prawdę jest to zapach zwykłego chemicznego jabłka;)
Usuńhahahaha, nuneczka ma rację. "obserwujemy?" by pasowało :D
Usuńogolnie te wszytstkie opisy na opakowaniach to czasami widac ze kogos poniosła ułanska fantazja :D
OdpowiedzUsuńniekiedy ta fantazja staję się bajką o nieźle rozbudowanej fabule;P
UsuńSzkoda, ze opis nijak się ma do rzeczywistości. Ja w ogóle nie stosuję maseł, ale może one wszystkie są takie ciężkie? :)
OdpowiedzUsuńmasła mają to do siebie, że mają zbitą konsystencje, są ciężkie w odbiorze, lecz nie powinny być ciężkie na skórze grubo po aplikacji- przynajmniej ja tak uważam.
Usuńnie chcę go ;D nie cierpię się balsamować ;D
OdpowiedzUsuńteż zbytnio nie lubię;p
Usuńchyba jednak nie sprawdza się! raczej się nie skuszę. i Naprawdę dziwna akcja z tym zapachem :D pomylili nazwy ?
OdpowiedzUsuńmoże nie tyle nazwy, co innymi słowy zmienili znaczenie- wszyscy znają jabłka i pewnie nikt by tego nie kupił, a tu taka niespodzianka;P ale ja mam nos do zapachów, więc nie ze mną te numery;>
UsuńNiestety zauważyłam, że we wielu produktach Marizy skład nie ma końca... mając do dyspozycji tyle chemii mogli podrobić chociaż ten zapach :-P
OdpowiedzUsuńKiepski skład...odpada:/
OdpowiedzUsuńCiężko by mi go było używać skoro pachnie chemicznie, od razu myślę o tych balsamach które tak pięknie pachną, a ja się muszę męczyć z jakimś nie wypałem
OdpowiedzUsuńJa kocham wiekszosc masel z TBs,popecam bszoskwinke ,ktora naprawde pachnie nia:)
OdpowiedzUsuńJa nacielam sieostarnio na maslo Perfecty pomarancza z wanilia-fuj!zapach jest okropny i na pewno nie pOmaranczowo waniliowy ...
Od dawna szukam dobrych kosmetyków, które rzeczywiście miałyby zapach melonowy.
OdpowiedzUsuńDaaaawno temu Avon miał melon w serii naturals... Melonowa mgiełka to był najlepszy kosmetyk z Avonu jaki kiedykolwiek miałam ;)
A niestety, kosmetyki o zapachu melona zazwyczaj pachną czymś innym ;/