Właśnie wracam od listonosza, który wręczył mi bardzo wyczekiwaną nagrodę zapachową. Aby ją wygrać musiałam poświęcić parę godzin w nocy, by udało mi się ją zgarnąć. Tym bardziej się cieszę, że mój trud nie poszedł na marne a "stracony czas" zaowocował pięknym flakonikiem, którego zawartość ucieszyła mnie ogromnie. Jako wybredna perfumoholiczka muszę przyznać, że zapach znajdzie swoje miejsce na półeczce upchanej zapachami wszelakiego kalibru.
Cieszy mnie również fakt, że paczuszka dotarła pocztą, a cały kartonik nie został ani trochę naruszony. Ba, także flakon jest w stanie idealnym więc jedyny plus dla poczty, że choć raz nie taszczyła paczek jak worków kartofli;P
Nie wiem czy dostrzeżecie na zdjęciu, ale flakon był na prawdę bardzo zimny i osadziła się na nim smużka mgiełki. Patrząc na niego miałam ochotę na drinka, ba... nadal mam!
Co do ilości...sądziłam że dostanę choć 50 ml gdzie na koreczku byłby przepasany taki słodki pierścionek z wisienką, no ale.. szkoda. Jestem zadowolona i zaczynam testy, więc jeżeli jesteście ciekawi całego zapachu w moim odczuciu stay tuned!
xoxoTwistFantasy
