Jak łatwo zniszczyć włosy?
Ten extra mocny żel w sprayu na pierwszy rzut oka nie powinien zniechęcać, lecz po bliższym zapoznaniu się ze składem widać piszczący na pierwszym miejscu Alcohol Denat. - popularny wysuszacz, najgorszy jaki istnieje. Dla wyjaśnienia - takie produkty więcej szkodzą aniżeli robią coś dobrego. Po pierwsze oblepiają całą łodygę włosa i usztywniają na tyle, że przy nieodpowiedniej fryzurze możemy je zwyczajnie połamać.
Nie trudno się zgodzić, że produkt dobrze utrwala najbardziej wymyślną fryzurę - to prawda, ale jakim kosztem? Włosy po pewnym okresie użytkowania robią się matowe, suche i godne pójścia pod nożyce fryzjerskie. Producent zapewnia że jest to produkt łatwy do wyczesania - owszem, jeśli jesteśmy chętni na pozbycie się włosów wraz z cebulkami, bo poziom naciągania czupryny jest nie do opisania. Nie radzę korzystania ze szczotki czy grzebienia - lepiej jest go po prostu zmyć szamponem i koniecznie nałożoną odżywką.
Taki kosmetyk nadaje się jedynie na sytuacje kiedy jesteśmy zmuszeni mieć nieskazitelny fryz - studniówki, czy wesela to właśnie takie okazje. Na co dzień jest po prostu zbyt szkodliwy dla włosów - żal kosmyków nawet za cenę pięknej fryzury na jedną noc/dzień. Zapach jest okropny - czysty alkohol który się długo trzyma i można wręcz usłyszeć niemiłe komentarze od osób siedzących obok.
Podsumowując - opakowanie przeciętne, zawartość straszna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O masz...ja ostatnio widziałam gdzieś w sklepie "codowną odżywkę" z olejkami, srutututu...a tam? Na drugim miejscu Alcohol Denat :D No naprawdę, cudo, jakich mało :D
OdpowiedzUsuńNo masakra. :/
OdpowiedzUsuńJa lubię lakiery do włosów z Toni&Guy
mają świetne - brak "efektu hełmu". =)
Aaa widzisz, ale na sylwestra to sie spisze :D Irokez i inne finezyjne fryzurki :) Ja juz dawno nie używałam żadnych produktów do stylizacji włosów. Moze raz na tydz spryskam je lakierem ale tez oszczędnie :)
OdpowiedzUsuńFuuuu! Nie chcę tego :P
OdpowiedzUsuńO jaa, jaki koszmar!! :(((
OdpowiedzUsuńMnie już sam zapach pewnie by odstraszył:(
OdpowiedzUsuńJa nie używam od paru lat żadnych lakierów i utrwalaczy, nawet jak idę na wesele, czy imprezę, to nie przejmuję się tym, że mi się fryzura rozwala :) Nie warto tak sobie niszczyć włosów.
OdpowiedzUsuńtaki spray miałam jakiś biały z czerwonymi napisami, ale faktycznie tylko na awaryjne wypady
OdpowiedzUsuńNie używam takich rzeczy ;) Alkohol w składach mnie przeraża ;)
OdpowiedzUsuń