Nie ma to jak zapomnieć o takim dniu jak dziś..W toku wielu codziennych zajęć zapomina się o sobie jak widać:P
Ponad 160 postów i na chwilę obecną 346 osób na blogu- trochę się tego nazbierało. Na dodatek moja walka z laptopem, która trwała dość długo nie spowodowała, że zrezygnowałam z pisania. Wiele zmian w szablonie, wiele prób i błędów oraz garść współprac. No tak, tego się dorobiłam:D
Dokładnie rok temu, po północy zrodziła się myśl "a może poprowadzę bloga? mamy parzysty dzień w parzystym miesiącu o parzystej godzinie...to musi być to!" I tak o to, zrobiłam coś dla siebie, nie wiedząc czy odniosę sukces czy porażkę. Właśnie ta data jakoś utkwiła mi w myśli, że tylko w parzyste dni ( moje spaczenie życiowe ) dzieją się ciekawe rzeczy. Moje urodziny są także w parzysty dzień, stąd to wszystko. A że prawie miesiąc nie chciało mi się do nich czekać zrobiłam to na prędce. Nikt nie mówił, że nie może być dziwnie;)
Rok minął bardzo szybko, nawet za szybko, lecz nie żałuję, bo pisanie nadal sprawia mi przyjemność i niech sobie ten czas mija. Dzięki że jesteście, może was przybędzie i może znów będę mieć sporo czasu na pisanie jak kiedyś, a tymczasem....
;*
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego :)
mmm co za PAn tam buziaki przesyła hihi wampirek ;*
OdpowiedzUsuńNajlepszego :* Wytrwałości w dalszym prowadzeniu bloga :)
OdpowiedzUsuńBuziaczek :D
OdpowiedzUsuńGratki :-)
OdpowiedzUsuńja za miesiąc świętuję :) życzę Ci niezmiennego zapału i miliona wielbicieli :***
OdpowiedzUsuńGratulacje i oby tak dalej :-)
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego! sto lat (parzyste :P hihi)
OdpowiedzUsuńWytrwałości w dalszym blogowaniu! Oby jak najdłużej! U mnie jeszcze chwila i stuknie 3 lata :o
OdpowiedzUsuńgratuluje i powodzenia w dalszym blogowaniu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! I nie rzucaj tego ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszym blogowaniu! :)
OdpowiedzUsuńnajlepszego ;) wytrwałości w dalszym prowadzeniu bloga ;) pooozdrawiam! =)
OdpowiedzUsuńgratuluję!
OdpowiedzUsuńżyczę weny i motywacji do dalszego działania :)
Gratuluję:) Mam nadzieję, że wena Cię nie opuści:) Życzę kolejnych sukcesów:)
OdpowiedzUsuń