Jako, że jestem rasową i niepojętą perfumoholiczką i fanką Britney Spears nie mogłam zaprzepaścić wczorajszej premiery klipu. Po pierwsze spodziewałam się czegoś innego, mocniejszego i z wydźwiękiem. Otrzymaliśmy stonowany przyjemny klip, który nie emanuje radością, niestety, a jednak ukazuje jak niektóre rzeczy wyglądają w rzeczywistości, jeśli mamy podobną sytuację. Polecam go przejrzeć, skrytykować bądź się zachwycić - forma jest dowolna. Mnie osobiście klip nie nasyca do końca, dlatego czekam aż dostaniemy wersję director's cut, gdzie sceny, które miały miejsce po prostu zostały usunięte z niewiadomych dla mnie przyczyn.
(klik w zdjęcie)
Coś yt nie działa tak jakbym chciała, bo nie mogę wybrać konkretnego video-.- więc odsyłam was do linku;) Piosenka wpada w ucho, jest piękna i ma dosadne słowa. Wszystko razem mnie cieszy.
Mówiąc o zapachach i perfumach muszę wam się pochwalić co dostałam parę dni temu.
Za Beyonce i jej zapachami nie przepadam, więc...będzie ciekawie;) Póki co, źle się nie nastawiam, zobaczymy jak to wyjdzie w praniu! A wy miałyście Beyonce i kolejne pytanie, co sądzicie o klipie?
Lubię zapachy Beyonce, kilka miałam. ten który pokazałaś również bardzo mi się podoba :) Klip widziałam :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię Britney, oglądałam teledysk, podoba mi się, ale piosenka jakoś nie wpadła mi w ucho na razie :D. A jeśli jesteśmy przy zapachach to mam Beyonce Heat Rush i uwielbiam! Jak i samą Beyonce, ale tego Twojego zapachu nigdy nie niuchałam:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze zapachów ani Beyonce ani Britney, osobiście wole Naomi Campbell ;)
OdpowiedzUsuń