Witam wszystkich. Postanowiłam, aby miesiąc marzec ogłosić miesiącem w którym nie pominę kremu na twarz. W tej kwestii jestem kompletnie niesystematyczna, wręcz unikam kremów i ich nie stosuję. Także czas na zmianę i włączenie tej pielęgnacji w nawyk. Pomysł przyszedł mi bardzo spontanicznie, jak również pod względem większej dbałości o ciało. Plan jest taki by nie zapominać o dawce kremu na wieczór, przed makijażem i w czasie totalnego lenistwa, kiedy mam wolny dzień.
Jestem ciekawa jak to wpłynie na wygląd mojej cery. Po tym czasie chciałabym się z wami podzielić spostrzeżeniami, czy choć trochę buzia nabrała blasku. Mam nadzieję że składnia zdań jest zrozumiała - trochę chyba wyszłam z wprawy ;) Do dzieła!
ps. Jeśli ktoś ma taką ochotę, może dołączyć do tego postanowienia :)
0 komentarzy:
Prześlij komentarz