• Fantasy - Everybody Has One..

    Niebieski tusz...czy zdał egzamin?


    Zawsze chciałam zostać posiadaczką ciemnoniebieskiego tuszu do rzęs. Kocham kolory, a w postaci pięknych barwnych rzęs to już w ogóle:). Cieszyłam się bardzo z tego że w moich zbiorach pojawił się on.. Pierre Rene. Zapewne ciekawe jesteście czy mi się spodobał, więc zapraszam dalej.

    Niewątpliwym plusem całości jest opakowanie zamykane na charakterystyczny klik. Prosty wygląd z dość grubego plastiku- w moim odczuciu taki gumowy jak od lalki- co mi osobiście bardzo przypadło do gustu.


    Zawartość na pierwszy rzut oka także wygląda dość fajnie


    Szczoteczka prosta, bardzo zwyczajna co mnie martwiło bo takie się u mnie nie sprawdzają


    Kolor mnie oczarował, wszystko to czego szukałam


    Dodatkowo wiemy, że produkt jest zmywalny za pomocą wody, więc wzięłam wacik z wodą i przetarłam dwa razy


    Konsystencja jak dla mnie to typowa plakatówka- bardzo szybko schnie. A co za tym idzie? Ciężko robić poprawki bo dokładając produktu można sobie narobić kuku na oczach. Mam ciemne rzęsy, sądziłam że koloru nawet nie będzie widać, natomiast stało się inaczej, ale.. trzeba nałożyć sporo produktu i namachać się ręką. Zrobiłam dla was jego próbę na moich rzęsach. Dwie warstwy i wieeeeeele machań szczoteczką, a efekt wygląda następująco

     Pierwsze co widać to odbicie na powiece, którego nie da się uniknąć, po prostu nie da. 


    Tutaj to odbicie widać i wiecie o czym mówię. Kiedy jednak usuniemy wacikiem tą linię rzęsy wyglądają na bardzo przerzedzone. Efekt mnie kompletnie nie zadowala, ani rusz bez linera.


    Bardzo się kruszy, skleja rzęsy co widzicie na załączonym obrazku. Wiele razy się do niego przekonywałam, ale zawsze mi coś nie pasowało. Niekiedy bardziej przychylnie na niego spoglądałam, ale to miałam pełny makijaż oka. Jedno co mnie zmartwiło, to to że zaczęły mi po nim wypadać rzęsy, pojedynczo;/ Nie wiem czy to w 100% jego zasługa, ale zdarzyło się kilka razy że tak mi skleił rzęsy że aż bolało to ich naciągnięcie, a zmywanie kończyło się ubyciem jednej rzęsy.

    Kolor ma na prawdę piękny lecz co z tego skoro mi spowodował ubytek i tak już lichych rzęs? Kiedy wedrze się do oka to niestety piecze. Rzadko kiedy mi się to zdażało z tuszami, ten niestety mnie wkurzał tym niemiłosiernie. Nie nadaje się na deszczową pogodę, gdyż spłynie robiąc floresy na policzkach- tym samym pokazuje że słowa producenta są spełnione, ale to świadczy także o jego nie trwałości. Zmywając go ściągamy go okruszkami, sypie się na policzek, lecz schodzi dobrze. 

    Mam co do niego mieszane uczucia, bo kolor, opakowanie jest na prawdę na plus, lecz działanie nie zadowala mnie w cale. Chętnie bym wywaliła zawartość do kosza( żegnaj kolorku) a opakowanie wypełniła czymś innym. Minusem jest też szczoteczka- milion pociągnieć po rzęsach a czasami efektu brak. Zdjęcia mówią same za siebie więc może nie będę mówić za dużo:P

    Starałam się ze względu na jego barwę chociaż wypróbować go jako eyeliner- zasycha pękając- na prawdę wierzę że to zwykła farbka do malowania dla dzieci, a nie tusz. Nie nadał mi się niestety, ubolewam, bo kombinowałam z nim różnie. Nie polecam, nie warto, bo albo wam wypadną rzęsy albo stracicie do niego cierpliwość. Poszukam czegoś innego.

    ps. Zmywając go po zdjęciach pozbyłam się aż 7 rzęs...

    xoxoTwistFantasy

    14 komentarzy:

    1. Kolor rzeczywiście na plus, wygląda super...ale trwałość jednak mnie nie przekonuje :/

      OdpowiedzUsuń
    2. Kolor bardziej pasuje mi do wakacyjnego makijażu :D

      OdpowiedzUsuń
    3. Mam niebieski z Sephory bodajże, ale u mnie koloru na oczach prawie nie widać :( I tak sobie leży i schnie :(

      OdpowiedzUsuń
    4. Ze względu na wiosenne trendy w makijażu też zamierzam kupić niebieski tusz, ale ten jakoś mało kryje i chyba skleja rzęsy...

      OdpowiedzUsuń
    5. Kojarzy mi się z podstawówką, zawsze na dyskotekę malowałyśmy się takim niebieskim tuszem, który koleżanka podkradała mamie :D

      OdpowiedzUsuń
    6. fakt kolor ładny ale szkoda tych 7 rzęs :) nie jest tego wart... z przyjemnością obserwuje i pozdrawiam :)

      OdpowiedzUsuń
    7. kiedyś malowałam rzęsy tylko niebieskim tuszem(głównie ze względu an to, że były to moje pierwsze kosmetyczne wyczyny a tusz podkradałam siostrze:D).
      Szkoda, że się nie sprawdził. Jednak myslę, że znajdziesz taki, który będzie Ci odpowiadał :)

      OdpowiedzUsuń
    8. Wole czarne i takie , które pozostawiają rzęsy na swoich miejscach :)

      Pozdrawiam :)

      OdpowiedzUsuń
    9. jak rzesy to tylko czarne :)

      OdpowiedzUsuń
    10. kolor śliczny. Czasami taka odmiana jest fajna :)

      OdpowiedzUsuń

     

    POPULAR

    Powered By Blogger

    SEARCH THE BLOG

    Wikipedia

    Wyniki wyszukiwania

    FACEBOOK

    ARCHIVES

    Follow

    Translate

    Polecany post

    HR czyli zasoby ludzkie oraz rekrutacja do pracy - słówka #japan

    Niedziela może nie rozpieszcza nas pogodą - wszędzie deszcze. Aby odgonić nieco szarugę za oknem, polecam gorącą herbatę oraz ten wpis.  ...

    About Me

    zBLOGowani.pl