• Fantasy - Everybody Has One..

    Bielenda Bawełna 2 fazowy płyn do demakijażu oczu


    Znowu wracam do was z produktem mojej ulubionej firmy,lecz dzisiejsze "cudo" ma w sobie i tak i nie.A to dlaczego?Zaraz się przekonacie.Nie lubię koloru różowego,źle mi się kojarzy,lecz kolor produktu wybitnie przypadł mi do gustu,mimo że początkowo mnie nie interesował.Na tapetę bierzemy....


    Opakowanie jest dość proste,napisy są czytelne i trwałe.Całość wydaje się jak dla mnie dość minimalistyczna.Ot ładny dodatek na półkę z kosmetykami.
    Wyżej możecie się zapoznać ze składem oraz słowami od Bielendy.Nie mam do czego się przyczepić,dla mnie na plus,bez zbędnych informacji:)
    Nie wiem dlaczego,lecz czasami miał swoje zrywy i ciężko mi było go zakręcić.Niekiedy się wyginał i nijak mi to pomagało.Nie można zbyt mocno ściskać buteleczki,ponieważ wydobywające się powietrze zniekształca ją i nie pozwala na zgrabne zamknięcie.Estetyczne-zresztą...nie ma jak się brudzić;)
    Jak widzicie jest dwufazowy,jaśniejsza ciecz nieco mi ubyła w porównaniu do ciemniejszej.To nie problem,ponieważ i tak się spisuje.

    Bierzemy słowa producenta na tapetę:

    Dla wrażliwych oczu-mam mega wrażliwe oczy i żadnego kuku mi nie zrobił.Nawet gdy dostał się do oka nie powodował szczypania ani także innych skutków ubocznych-dla mnie pod tym względem jest super.

    Skutecznie i całkowicie usuwa nawet najmocniejszy tusz wodoodporny-zgodzę się z tym,co prawda jeden wacik to za mało jeśli dodamy do tego cienie,lecz ta obietnica jest spełniona co mnie szczerze mówiąc zdziwiło bo ciężko mi było do tej pory zmywać tusze bez rozmazywania i robienia pandy.Tutaj mamy delikatne usuwanie,bez kruszenia się czy maziowatych smug.

    Keratyna zawarta w płynie wzmacnia rzęsy-nie umiem wam tego powiedzieć z prostego powodu.Nie korzystałam z tego płynu tylko do oczu,przeważnie służył mi jako płyn do demakijażu i sprawdzał się rewelacyjnie,lecz jeżeli chodzi o rzęsy ja nie widzę żadnej różnicy.Możliwe,że stosowanie preparatu przez dość długi okres daje rezultaty-ja i tak bym nie zwracała na to uwagi,to jedynie dodatek słowny,którego nie bierzmy dosłownie.

    Kwas hialuronowy nawilża oczy i cienką,delikatną skórę wokół nich-hmm ok,kwas tak działa,ale nie wiem czy jest to nawilżenie.Polepszenie wizualnego stanu-owszem.Sama konsystencja jest jak dla mnie jak nafta kosmetyczna-zostawia taki ani to tłusty film,ani to suchy,ani taki nie wiem co;P Z początku mi przeszkadzało,ze względu na przypomnienie o nafcie,lecz cała niechęć minęła i mi to nie wadzi.Formuła jest taka,że zostawia na skórze taka otoczkę czegoś hmm ala tłustego,ale nie uciążliwego.(ciężko mi się wysłowić,to trzeba poczuć)

    Usuwa uczucie suchości oka-tak,potwierdzam.Propo "suchości" sprawdziłam na suchych skórkach na nosie i w dość szybkim tempie zniknęły,co mi się spodobało:)

    Koi,łagodzi podrażnienia,usuwa ślady zmęczenia oczu i obrzęki-hmm czy ja wiem czy koi?u mnie nie było nic do kojenia,więc się nie wypowiem.Podrażnień tez nie było więc pominę;P A ślady...użyłam go tuż po sylwestrze i bardzo szybko ogarnął moja twarz ze śpiącej królewny w osobę normalnie funkcjonującą.Obrzęki powoli schodziły,a efekt zmęczenia poszedł w siną dal-więc duży plusik za to-choć raz nie wyglądałam jak zombie;)

    Nie pozostawia tłustej warstwy-jeśli kojarzycie naftę kosmetyczną to taki jest ten produkt,same oceńcie czy zostawia tą tłustą warstwę czy też nie.Szybko się wchłania,przez jakieś 3-4 minuty na buzi nadal czuć że coś dałyśmy,lecz po tym czasie skóra pozostaje jedynie rozpromieniona i muśnięta zdrowiem.

    Mam tłustą skórę.Wiem,że produkt jest przeznaczony dla osób z suchą skórą,lecz musiałam przetestować.Moje ogólne zdanie jest takie-warto spróbować.Nie zapcha nas,nie podrażni,nie spowoduje, jeżeli będziecie używać go na całą twarz,wysypu krostek,więc bez obaw.Nie przesusza,nie ściąga skóry.Nie pachnie,stąd też nie będzie drażnił nozdrzy.Jest wydajny,ładnie oczyszcza,ok,ok...same plusy;p Jedynie mogę się przyczepić do tego dziwnego korka oraz tego efektu nafty.Całość na 5/6 i to by było tyle ode mnie.W razie pytań,służę odpowiedzią;)

    xoxoTwistFantasy

    12 komentarzy:

    1. Bardzo fajna recenzja!
      Świetnie opisujesz ;)

      Zapraszam na konkurs!
      Do wygrania biżuteria ;)
      Warto spróbować

      OdpowiedzUsuń
    2. mam tę wersję z avokado i zupełnie mi nie leży, ciekawe czy ten byłby dla mnie lepszy :)

      OdpowiedzUsuń
    3. mam zamiar go wypróbować :D

      OdpowiedzUsuń
    4. Używałam bawełny, jest ok, wolę już czarną oliwkę.
      Moim nr 1 wśród dwufazówek jest ta z Yves Rocher

      OdpowiedzUsuń
    5. mam zamiar go wypróbować jak tylko skończę te produkty do demakijażu co mam :))

      OdpowiedzUsuń
    6. Już od dawien dawna mam wielką chrapkę na ten płyn i całą serię "Bawełna". Widzę, że test wypadł bardzo pozytywnie, więc zachęcona Twoją recenzją przy najbliższej okazji zakupię sobie ten płyn:)

      OdpowiedzUsuń
    7. Nie przepadam za 2-fazówkami...obecnie używam Ziaję i jestem zadowolona:)

      OdpowiedzUsuń
    8. Ja na razie poluję na płyn dwufazowy z Kauflandu :) Podobno bardzo dobry :)

      OdpowiedzUsuń
    9. Ja go całkiem lubię, gdyby nie zostawiał lekkiej mgły byłby idealny :)

      OdpowiedzUsuń
    10. a ja swój dalam teściowej w prezencie, teraz żałuję......

      OdpowiedzUsuń
    11. Też zakupiłam, zobaczymy jak sprawdzi się u mnie :)

      OdpowiedzUsuń
    12. miałam wersje z awokado i mnie nie porwało. Tego tez raczej nie chciałabym przetestować. mam swojego ulubieńca z Garniera(dwufazowy płyn do demakijażu) - cena co prawda dużo wyższa, ale zdecydowanie godny polecenia

      OdpowiedzUsuń

     

    POPULAR

    Powered By Blogger

    SEARCH THE BLOG

    Wikipedia

    Wyniki wyszukiwania

    FACEBOOK

    ARCHIVES

    Follow

    Translate

    Polecany post

    HR czyli zasoby ludzkie oraz rekrutacja do pracy - słówka #japan

    Niedziela może nie rozpieszcza nas pogodą - wszędzie deszcze. Aby odgonić nieco szarugę za oknem, polecam gorącą herbatę oraz ten wpis.  ...

    About Me

    zBLOGowani.pl