Dziś trochę o moim ulubieńcu, którego testowałam wręcz namiętnie. Po pierwsze- lubię kreski na oczach, ale tylko takie które widać! Ten liner jak dla mnie jest nie do pobicia, chociaż jak wszystko ma swoje wady. Na początku plusy. Precyzyjny pędzelek- można nim zrobić linię o każdej grubości, a przy tym nie namachamy się ręką. Kolor- kiedy go otrzymałam ze współpracy byłam załamana, że to brąz z drobinkami- takich kolorów unikałam jak ognia bo po prostu mi nie pasowały. Preferowałam czernie, gdyż są uniwersalne, bardziej wyraziste. Tutaj przekonałam się, że kolor bardzo pasuje do mojego koloru tęczówki, nieco go pogłębia, a drobinki delikatnego złota nadają takiej niesamowitej głębi spojrzeniu.
Są tu 3 różne kreski- mocny kolor, trwały.
Mam nadzieję że na tym zdjęciu widzicie ten piękny brąz z drobinkami. Na prawdę zacny!
Opakowanie wydaje się małe- można by stwierdzić iż jest niewydajna zawartość- nic bardziej mylnego. Poprzez nasycony kolor wystarczą dwa pociągnięcia i kreseczka jak się patrzy.
Pędzelek nie jest ścięty- ma kształt zwykłego pędzelka do ust-bardzo precyzyjny, lecz zdarza się, kiedy robimy coś szybko że zrobi za grubą kreskę.
Na niego nie ma mocnych- tutaj przetarłam go wacikiem nasączonym płynem do demakijażu(tarłam 3 razy, a cień kreski nadal widoczny). To jest duży plus z małym minusem. Żadne warunki pogodowe czy też łzy go nie ruszą, bardzo fajnie, lecz niestety ciężko jest go zmyć z oka. Pozostawia po sobie cień i dopiero następnego dnia schodzi do cna. Nie zawsze tak jest, ale często zostawały resztki ciężkie do usunięcia, więc na imprezy jak znalazł!
Ten mały niepozorny liner bardzo mi pomógł w wielu kwestiach. Cieszę się bardzo, że miałam przyjemność wypróbowania go i szczerze polecam. Z tego co się orientuję niewiele kosztuje, starczy na długo, a wariantów kolorystycznych jest chyba 4. Ciekawa jestem bardzo czerni, gdyż w takim wydaniu musi być nieskazitelna i znając życie pewnie by mi się bardzo spodobała.
Krótkie podsumowanie
PLUSY:
-bardzo trwały
-precyzyjny
-głęboki mocny kolor
-niewielkie estetyczne opakowanie
-wygodna aplikacja
-wydajny!!
-posiada delikatne drobinki-dla piwnych tęczówek jak znalazł!
-odporny na ścieranie
-może służyć jako baza pod brązowe cienie- spisuje się idealnie!
MINUSY:
-dostępność
-ciężkie zmywanie
A wy jakich linerów używacie?:)
xoxoTwistFantasy
Oj ciężko go zmyć, ale za to trwałość genialna :) lubię go !
OdpowiedzUsuńzmywanie to niekiedy porażka;P
Usuńfajny :) ale ja codzienny makijaz zazwyczaj robie bardzo delikatny :) i mało mam do czynienia z eyelinerami :)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci że ten nadałby się także do zagęszczenia linii rzęs do delikatnego makijażu, nie raz tak robiłam:)
UsuńMam podobny ale z Wibo z serii Diva, a jeśli chodzi o metaliczne-to bardzo się z nimi polubiłam ;) Niemal identyczny kolor, tylko z brokatem mam z H&M i go uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńten w pędzelku?;>
Usuńno no bardzo fajny :) ja jeszcze nie używałam takich w żelu :/
OdpowiedzUsuńw takim razie ten polecam, krzywdy sobie nim nie zrobisz, dla mnie ideał:) kiedyś trzeba spróbować;P
UsuńNie miałam nigdy, za bardzo jestem przyzwyczajona dO WIBO
OdpowiedzUsuńsłyszałam właśnie że wibo się wielu osobom nie sprawdza, więc widząc pojedyncze egzemplarze w rossie omijałam go szerokim łukiem;P w sumie strasznie spękane i suche były...
UsuńJa mam na razie Bell z Biedry - mój pierwszy eyeliner! Jest w kałamarzu i muszę uważać żeby się gdzieś nie "pycnąć" :) Następnym razem będę próbować w pisaku :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale widzę że warto :)
OdpowiedzUsuńLubię żelowe linery Inglota i Essence, ale mam wielką ochotę wypróbować MACa lub Bobbi Brown :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam go, mam czarny i z pewnością kupię też ten brązowy.
OdpowiedzUsuńzmywa się idealnie przy pomocy dwufazowego płynu lub OCM :)
nie miałam tego eyelinera , ale widać jest bardzo trwały;)
OdpowiedzUsuńnigdy takiego nie widziałam go ale swietny jest :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dużo dobrego o nim czytałam :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji chciałabym Cię serdecznie zaprosić na rozdanie zorganizowane na moim blogu :)
Nie miałam do czynienia z takimi aplikatorami. Aktualnie używam czarnej konturówki z Avonu do robienia kresek;)
OdpowiedzUsuńja używam Wibo i jestem zachwycona :) mam jeszcze kilka z oriflame, ale kolorowych
OdpowiedzUsuń