Dziś był świetny dzień,wszystko poszło po mojej myśli i cała atmosfera rodzinna była niezwykle przyjemna.Od samiuśkiego rana zajmowałam się moją chrześnicą oraz jej maleńką siostrzyczką pomagając ciotce trochę odpocząć od wszelakich codziennych zajęć.Co prawda przez to nie byłam na cmentarzach,aby celebrować ten dzień,lecz i tak było miło i niczego nie żałuję.Nie wyspałam się-mój kot to uparte zwierzę i lubi zakłócać ciszę nocną,stąd też podkrążone oczy.Uśmiech na buzi nie znika i to się liczy.A co jest najlepsze?Że mamy cudowny listopad,który uwielbiam bo najbardziej mi się kojarzy z jesienią oraz....moimi urodzinami.Tak,starość nie radość,żyć trzeba dalej;P Miałam zrobić dziś inny post,lecz zmęczenie pozwala mi tylko na owy spontan.Jedyna rzecz która dziś mi nie pasowała to deszcz i ten cholerny mróz odbijający się na wszystkich.Dobrze,że jest coś takiego jak herbata,inaczej bym chyba wykitowała;P Za co jeszcze lubię listopad?Mianowicie za Andrzejki-ulubiony dzień za czasów dzieciństwa.Możliwe że trochę zmienię swój plan na ten dzień i będzie niestandardowy;> Przydałby mi się teraz jakiś dobry film,lecz przy mojej zepsutej ładowarce do laptopa to chyba mogę sobie pomarzyć;/ Dobra,dość wypocin,bo zanudzam;P Czas coś przekąsić i jakoś ogarnąć zmęczenie;*
xoxoTwistFantasy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)